header-animacja-gif
godlo-logo-png
Facebook Image
niedziela, maj 05, 2024

Dwugodzinna podróż po orbicie

Środa 18 grudnia 2013 r. była kosmicznym dniem w Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Wołowie. Na korytarzach można było spotkać niemal prawdziwego kosmonautę ubranego w srebrny skafander i usłyszeć piosenki o gwiazdach. Wszystko to za sprawą niezwykłego gościa, który miał w tym dniu przybyć do szkoły.

Uczniowie po dzwonku kończącym ostatnią lekcję zgromadzili się w auli, w której czekali na niego z dużym zniecierpliwieniem. Na szczęście przybysz zjawił się bardzo szybko, można pokusić się o stwierdzenie, że z prędkością światła.

Uczniowie powitali go na stojąco, z wielkimi owacjami i zadowoleniem, że mogą gościć go u siebie, ponieważ jest to wybitna postać, znany na całym świecie Polak, który jako pierwszy z obywateli naszego kraju odbył lot w kosmos - generał Mirosław Hermaszewski.

Po uroczystym przywitaniu nadszedł czas na chwilę refleksji: gość bardzo miło wspominał lata młodości, które spędził w murach szkoły. Generał okazał się bardzo otwartym i ciepłym człowiekiem. Dało się zauważyć, że nie należy do osób małomównych, gdyż przez ponad dwie godziny odpowiadał na liczne pytania i mówił o swoich nieziemskich, wręcz kosmicznych przeżyciach. Zadawane pytania uczniowie podzielili na trzy rundy: przeszłość, lot w kosmos oraz teraźniejszość.

Podczas pierwszego etapu dowiedzieliśmy się wiele o rodzinie generała, o tym, co skłoniło go do pójścia do liceum, gdzie spędził swoje pierwsze wagary. Pan Generał zdradził nam, że wybrał liceum, ponieważ bardzo chciał iść w ślady swojego brata, który zdał maturę, skończył studia i został pilotem. Lotnictwo interesowało go od najmłodszych lat, dlatego w wolnych chwilach najczęściej strugał drewniane samoloty. Okazało się, że piętą Achillesa naszego gościa była łacina, której nie mógł się nauczyć żadnym sposobem, a najbardziej fascynującymi były lekcje fizyki, podczas których intrygowała go olbrzymia szafa z odczynnikami.

W czasie drugiego etapu uczniowie klas o profilu matematyczno-fizycznym zadawali Generałowi mnóstwo specjalistycznych pytań i chyba tylko oni potrafili zrozumieć odpowiedzi, bo dla humanistów były nieco trudne do przyswojenia. Drugą częścią tego etapu była obszerna prezentacja dotycząca lotu w kosmos, obejmująca temat przygotowań do startu, jak i samego lotu oraz pobytu poza ziemską orbitą. Gość interesująco i zrozumiale opowiadał nam o szkoleniach, w których musiał uczestniczyć wraz ze swoimi towarzyszami, o tym, jak czuje się człowiek osiągający prędkości kosmiczne oraz będący w stanie nieważkości. Prezentacja zawierała wiele zapierających dech w piersiach zdjęć przedstawiających m. in. kulę ziemską, zachód słońca i zorze polarne.
Oprócz czysto fizycznych zagadnień Pan Mirosław opowiedział również o życiowych sprawach związanych z jego lotem, takich, jak trudna rozłąka z rodziną i tęsknota za ?życiem incognito?, jak ujął to nasz gość.

Podczas trzeciego etapu padło jedno bardzo ważne pytanie: "Czy gdyby miał Pan okazję jeszcze raz polecieć w kosmos, to zrobiłby Pan to?" Myślę, że dla wszystkich odpowiedź była jasna. To zaangażowanie i błysk w oku, z jakimi generał Hermaszewski opowiadał o swojej przygodzie, oznaczały, że była to bardzo ważna część jego życia, spełnienie marzeń i dotarcie do celu, który obrał sobie już jako mały chłopiec. Myślę, że to była najważniejsza lekcja, którą powinien wynieść każdy uczestnik spotkania, lekcja dotycząca tego, że trzeba marzyć, trzeba stanąć ponad marzenia, dążyć do celu i nie słuchać ludzi, którzy twierdzą, że nam się nie uda. Tak właśnie postępował nasz gość i teraz jest szczęśliwym, spełnionym człowiekiem, któremu oprócz kosmicznych marzeń zrealizowały się również te codzienne - ma kochającą żonę, dzieci, a także śliczne wnuczęta, którymi chwali się przed całym światem.

Poszczególne etapy spotkania oddzielone były występami uczniów klas ścisłych, którzy zaprezentowali nam swoje umiejętności muzyczne, a z kosmicznych marzeń wybudziła nas pani Dyrektor i uczniowie, którzy wręczając generałowi kwiaty zakończyli tą nieziemską przygodę. Pan Hermaszewski otrzymał owacje na stojąco i obiecał, że jeszcze kiedyś, z wielką przyjemnością na pewno nas odwiedzi.

Dominika Małek z kl. I c - dziennikarskiej